Tu autorka i tak tylko napiszę, że u mnie już lepiej i od dwóch dni znów cieszę się ciążą. Dziś słuchałam serduszka synka przez detektor tętna i byłam wzruszona. Na pewno będzie dobrze, czekam na kopniaczki mojego synusia! Syn brzmi dumnie, biorę przykład z mojego męża, który jest bardzo zadowolony (mimo, że na początku też chciał córkę).

...

ja mam corke teraz druga w drodze i dzieki bogu ze nie chlopak wiec cie rozumiem dziewczynki sa ladne grzeczne kochane slodkie i mamusiowe i jako nastolatki sa z mama przyjaciolkami a chlopy pyskuja pija pala i ruchaja ble na dodatek corke mozna pieknie ubrac za kilka lat malowac robic paznokcie i chodzic razem na spa a syn to co pilka i samochody i gry ech wspolczuje i zycze powodzenia pewnie pokochasz bo to jednak twoje dziecko i zycze z calego serca nastepej corki zebys widziala co to za cud

Dla ciebie dziecko to chyba tylko lalka do przebierania

Współczuję twojemu synowi, wariatko

Mam nadzieję, że tak będzie. Jeśli jednak się tak nie stanie - polecam pójść do psychologa. Dobro dziecka jest bardzo ważne. W ogóle polecam czytać bardziej naukowe książki o tym, jak wychowywać dziecko, by było silne i szczęśliwe. Powodzenia!

Bardzo dziękuję za odpowiedź z godziny 14:13:43, pewnie to hormony ciążowe tak na mnie działają. Gdy dowiedziałam się o ciąży byłam przeszczęśliwa i wydawało mi się, że płeć nie ma żadnego znaczenia, na każdym badaniu byłam zachwycona, a tu wizyta na której było widać płeć i nagle wszystko się zmieniło. Po miesiącu lekarz potwierdził małego chłopca i moje nadzieje przepadły, a ja jestem przybita i próbuję się pocieszać. Dziś kolejna znajoma zadzwoniła z informacją, że będzie miała dziewczynkę, a ja po raz kolejny wpadłam w rozpacz... Wstyd mi. Czekam na kopniaki dziecka, może wtedy obudzi się we mnie miłość do syna i ogromnie liczę na to o czym piszą na wszelkich forach: zakochasz się po porodzie i nie będziesz chciała zamienić swojego syna nawet na kilka córek...

Następna wariatka

Wiesz co?

Ja kiedyś też tak myślałam. Też chciałabym mieć córkę. Dlatego, że mam braci i wiem, jak ciężko było ich wychować.

Ale rozmawiałam z różnymi matkami i każda powiedziała mi tak samo - że gdy już urodzisz, to nie ma znaczenia i że kochasz to dziecko i tak. Oczywiście jeśli nie masz depresji poporodowej lub innych zaburzeń.

Poza tym - może masz złe doświadczenia w postrzeganiu synów, ale wiesz co? Ja znam takich synów, którzy są cudownymi dziećmi i ich matki naprawdę są nimi wniebowzięte.

Pomyśl, możesz wychować swojego synka na mężczyznę, który nie będzie bał się płakać, będzie mógł rozmawiać z Tobą o wszystkim i będzie umiał rozmawiać o swoich emocjach. Oczywiście, inaczej wychowuje się syna, a inaczej córkę, ale pomyśl, co Cię tak inspirowało w tym, że chciałaś mieć córkę i pomyśl, jak możesz to przełożyć na wychowanie syna. Jeśli nie zrobi mu to krzywdy (żeby przypadkiem nie miał problemów z tym, że nie wie, czy jest dziewczynką czy chłopcem), to warto pomyśleć o tym, dla Twojego własnego komfortu.

I mam nadzieję, że wkrótce zmienisz zdanie i ten Twój komfort nie będzie większy niż syna - bo jego będzie najważniejszy.

Pamiętaj, że dziecko to nie prezent, tylko odpowiedzialność.

Nie no ty jesteś chora czy jak zdaje mi się albo ty masz problem z głową naprawdę

Jest mi źle, że tak myślę, ale co mam zrobić, nie oszukam swoich uczuć. Bardzo cieszyłam się z ciąży i jak lekarz powiedział, że chłopiec, to się rozpłakałam i od tygodnia chodzę przybita. W ogóle mnie ta ciąża nie cieszy, a na dodatek wszystkie kobiety dookoła mają córki lub się ich spodziewają i tylko jedna znajoma ma syna i na niego narzeka, że łobuz.

Zostaw go od razu w oknie życia bo po co dziecku taka matka

* poczuł

Ciekawe co by poczuć twój syn gdyby przypadkiem natknął się na ten wpis w przyszłości