ale się wkurwiłem widząc tą stronę
większość z was by nawet 5 minut nie przeżyła w tak beznadziejny...
większość z was by nawet 5 minut nie przeżyła w tak beznadziejny...
-
10 listopada 2019, 19:28:58Hej. Nie umniejszaj problemów innych. Być może rzuciła ich miłość ich życia. Być może przyjaciół mają słabych albo nie mają ich wcale.
Jednak to, co napisałeś jest dowodem tego, że masz poważny problem. Nie lubię stawiać diagnoz na odległość, ale wygląda mi to na przykład jakiegoś rodzaju zaawansowanego lęku społecznego. Piszesz, że "wszyscy uciekają od ciebie". Kto ucieka? Być może startujesz do ludzi spoza swojej ligi, takich którzy interesują się innymi sprawami i nie masz z nimi niczego wspólnego. Być może jest to kwestia zadbania o wygląd zewnętrzny. Być może chciałbyś, żeby to inni zabiegali o Twoje względy, a tymczasem to sam musisz zacząć i co więcej - takie zabiegi zazwyczaj nie spotykają się z entuzjazmem, bo zdobyć nowych znajomych nie jest łatwo. Piszesz, że dużo czasu spędzasz z komputerem. Przestań spędzać czas z komputerem i zapisz się na jakiś sport albo do jakiegoś kółka zainteresowań. To dostarczyłoby naturalnych tematów do rozmów i nie miałbyś problemów z pretekstem do nawiązania kontaktu. Pozdro. -
10 listopada 2019, 18:32:4711:10:00 kto konkretnie
-
10 listopada 2019, 11:10:00ale daun
-
9 listopada 2019, 09:27:17*jego plądrowanie
-
9 listopada 2019, 09:24:54Powiadasz?
Pozwól że Opowiem ci historię pewnego człowieka
Pierre Gerlofs Donia
przyszedł na świat w 1480 roku. W 1515 najemnicy na zlecenie domu Habsburgów rodziny królewskiej władającej Austrią wkroczyli do jego miasta i rozpoczęli i jego plądrowanie zamiast pomyśleć najemnicy zamordowali jego dzieci zgwałcili i zabili jego żonę i puścili z dymem parafię. -
9 listopada 2019, 08:52:46Ja jestem jeszcze bardziej zjebany od ciebie ludzie nie mają pojęcia że takie odpady jak ja wgl istnieją.
-
8 listopada 2019, 15:03:0623:22:24
Czysto teoretycznie oczywiście z tego co wyczytałem twoja sytuacja jest gorsza od mojej -
7 listopada 2019, 23:22:24"większość z was by nawet 5 minut nie
przeżyła takich warunkach"
Równie dobrze ja mógłbym powiedzieć że ty nie wytrzymałbyś 5 minut w moich warunkach A ktoś inny mógłby rzec że ja nie wytrzymałbym 5 minut w jego warunkach -
4 listopada 2019, 01:25:59A ja cię rozumiem też nie mam znajomych i w nikim wsparcia nawet w rodzinie. Mam zespół aspergera coś jak słabszy autyzm stąd nigdy nie miałem normalnych relacji z ludźmi.
Jeśli chodzi o związki itp. to myślę że ci ludzie wołają jebanej atencji. Ale tak już jest ktoś kto ma wszystko i na jakimś polu coś mu się nie uda, albo narzeka na jakąś pierdołę ma wianuszek współczujących mu ludzi lub takich co tą atencje mu dadzą. Ktoś kto w hierarchi tych ludzi stoi niżej lub ma naprawdę przejebane to wszyscy się odsuną nawet w internetach tak to działa.
Też czasem czuję wkurwienie jak widzę takie podejście i to jeszcze pisanie że na inni są na innym levelu i tylko tacy też w domyśle są coś warci, najlepiej być zjebem co nie wiadomo czy się chwali czy żali ma współczucie, takiemu co naprawdę się żali jeszcze kopną w dupę ci troskliwi zjebani ludzie. Którzy jeszcze ocenią ciebie jako zło wcielone, bo nie współczujesz milionowego nieudanego związku. Ja pierdole. W najlepszym wypadku usłyszysz że dzieci w afryce pewnie mają gorzej bo ty masz co jeść i masz dwie ręce i dwie nogi jak nie masz czymś cię zbyją, będą udawać że nic nie powiedzieli. Bo kurwa jesteś niżej w hierarhii od atencyjnej pizdy narzekającej na rąbek od spódnicy.
Też szukam czasem atencji i zainteresowania od innych i jak piszę od serca co mnie trapi nikt nie odpisuje albo nikt nie odpisze tak jak bym sobie wyobrażał. -
3 listopada 2019, 22:48:42Poderznij
Im
Gardla -
2 listopada 2019, 22:46:38No możesz też poudawać, że masz znajomych, a skoro tak na prawdę ich nie masz to kto to sprawdzi? Nikt xD Ogarnij sobie jakieś trzymadło na telefon czy go po prostu gdzieś postaw, włącz samowyzwalacz czy jak to tam się nazywa, i nie będzie wtedy zrobione z ręki.
I wyluzuj. Doskonale wiem co czujesz, bo byłam w tej samej sytuacji... i nie że "ojej nie mam nikogo ale tak na prawdę to mam". Ale kompletne zero jakichkolwiek znajomych i byłam w tej samej beznadziejnej sytuacji pod tytułem "nienawidzę świata" ale jakoś nagle po wielu wielu latach się to odmieniło niespodziewanie bez mojej większej ingerencji. A też zjeb ze mnie totalny xD więc radzę jeszcze trochę przeczekać -
2 listopada 2019, 03:28:42Lol zabij sie kurwa
-
2 listopada 2019, 01:12:39Zawsze możesz zrobić kreatywnego selfiacza! Pobawić się formą. Nie szukaj wymówek na siłę.
Masz zalety, jak każdy człowiek. Tylko chyba nie chcesz sobie tego uświadomić.
Dlaczego robisz z siebie ofiarę? Największą krzywdę wśród wszystkich ludzi (do których boisz się wyjść), jesteś Ty sam.
Jeśli nie umiesz wyszukać swoich zalety - zacznij je tworzyć sam. Znajdź pasję. Pomyśl. Co lubisz robić? Taka mała rzecz. Lubisz sobie śpiewać pod prysznicem? Idź na lekcję śpiewu. Lubisz dobre jedzenie? Zacznij gotować. Masz poczucie rytmu? Perkusja. Komputer? Może tworzenie gier? Programowanie?
Twórz pasje, a stworzysz zalety. Spójrz w lustro i wymień chociaż trzy zalety, jakie w sobie masz. I pamiętaj o nich zawsze, jak wychodzisz do ludzi.
Dobranoc! -
2 listopada 2019, 00:44:26a profilu nie mam jak zmienić na taki by nie wyglądał tak samo zjebanie, zdjęć swoich nie mam żadnych a patrząc po profilach innych to właściwie wszyscy mają jakieś z zewnątrz i robione przez innych, mało kto ma jakieś takie z łapy zrobione w domu a ja przecież innego bym nie zrobił bo jak a nie chcę przypadkiem zrobić czegoś czym się ośmieszę
idę spać -
2 listopada 2019, 00:40:35nie wiem, naprawdę xD
nie widzę w sobie żadnych zalet, właściwie wszystko co robię całe życie to konsumuję i nic od siebie temu światu nie daję
może to że jestem sumienny ale to wynika raczej ze strachu przed narażeniem się komukolwiek a nie z jakiegoś poczucia obowiązku
w sumie nie widzę powodu dla którego ktokolwiek miałby się ze mną zadawać, ani to porozmawiać się ze mną nie da bo nie umiem, ani to nie da się mnie w żaden sposób wykorzystać bo nic nie potrafię, no w sumie śmieć taki troche -
2 listopada 2019, 00:36:16Noo... Anonimowo łatwiej z siebie to wszystko wyrzucić.
Może zacznij od zmienienia profilu? Może masz jakieś fajne zdjęcia? Albo chociaż memy? Spróbuj od tej strony. To chyba nie będzie wielki krok?
Trzeba znaleźć sobie dobrego terapeutę (i leki), żeby wyjść z takich lęków społecznych.
Dobrze też znaleźć taką harmonię w sobie - co chcesz pokazać ludziom, a co chcesz zachować dla siebie. Żeby się otworzyć przed drugim człowiekiem (chociaż trochę), trzeba się pokochać. Szkoda, że piszesz o sobie, że jesteś pizdą (i to największą), a brzmisz na osobę, która jest świadoma tego, jak reaguje, ci się z nią dzieje, jakie ma podejście do ludzi, czego się boi. Może robisz się "pizdą" wśród ludzi (a taki lęk przed tym, że np. ludzie cię ocenią lub zranią jest normalny zazwyczaj dla każdego), ale nie brzmisz mi na pizdę - wcale. Masz duży wgląd w siebie - źle rzeczy się w środku dzieją, ale masz tego świadomość. To już bardzo dużo.
Nie mnie oceniać, ale mam wrażenie, że z dobrym terapeutą, miesiącami pracy, otworzysz się i zminimalizujesz strach.
W środku wyzywasz ludzi i przeklinasz, a ma zewnątrz boisz się ich bardzo. Jestem pewna, że znajdziesz harmonię. To będzie trudne, ale trzymam za Ciebie kciuki, żebyś nie przestawał walczyć.
I nie bądź proszę zły na ludzi, że mają swoje problemy z innymi ludźmi. Spójrz na to w ten sposób - tacy ludzie w związkach znaleźli odwagę, żeby się otworzyć (a naprawdę uwierz mi, że lęki społeczne nie dotyczą tylko Ciebie!) i teraz muszą radzić sobie z konsekwencjami - innymi problemami.
Jeśli nie chcesz być oceniony, gdy się otworzysz na ludzi, to może warto przestać oceniać innych, którzy to właśnie zrobili? Może tak będzie Ci łatwiej? Po prostu przestać oceniać. Doceniać i podziwiać.
Dobrze zacząć od siebie i swoich zalet. Powiedz mi, jakie masz zalety? (Bo wiem, że masz). -
2 listopada 2019, 00:15:47agresywny to ja jestem tylko kurwa anonimowo, poza tym to większej pizdy niż ja sam jeszcze nie poznałem xD
nawet w internecie boję się z kimkolwiek rozmawiać jeśli nie jest to w 100% anonimowe, mam konto na facebooku ale mam na nim tylko moje imię i nazwisko i nic więcej, pisze do mnie tylko brat poprosić bym mu szlugi kupił i przyniósł
nie mam znajomych bo sam panicznie się boję rozmawiać z obcymi, brałem różne leki na to i chodziłem do specjalistów i chuja mi to dało, może jakby to do mnie ktoś kiedyś w życiu podszedł i chciał mnie poznać to by to inaczej wyglądało ale takiego szczęścia to ja nie mam -
2 listopada 2019, 00:03:25Rozumiem. Nigdy nie miałeś absolutnie żadnych znajomych? Czy może zaczęli odchodzić?
Gdzie jest ta przeszkoda?
Nigdy nie uważam, że to kwestia losowa. Może blokada jest gdzieś po Twojej stronie (np. charakter, wygląd) lub po stronie środowiska (np. niewłaściwe osoby, brak osób, bo np. mieszkasz daleko gdzieś tam na wsi). Musimy się nad tym zastanowić, jeśli chcesz znaleźć rozwiązanie.
Jeśli chodzi o mnie, trochę mnie przeraziło to, ile w Twojej wypowiedzi jest agresji - do tego skierowanej na zewnątrz. Oczywiście, na pewno jesteś w emocjach i może to zwykły wybuch - już nie wytrzymałeś. Ale jeśli w taki sposób radzisz sobie ze złymi emocjami, to ja bym się czuła zagrożona będąc Twoją przyjaciółką. Co jeszcze mogłoby być przeszkodą? Nie musisz tutaj tego pisać - na pewno wiesz lepiej. Chcę tylko pomoc, ale wiesz - nie znam Cię. Ty znasz siebie najlepiej. W takim szukaniu przeszkód, które są w sobie (bo jestem pewna, że te na zewnątrz łatwiej możemy znaleźć!) Najtrudniejsze jest pokonanie takiego oporu przed myśleniem o swoich wadach. Trudno myśleć o swoich wadach. Ale spróbuj. Tylko pamiętaj, że to nie jest niczyja wina, że nie masz przyjaciół (chyba, że ktoś specjalnie ich od Ciebie odsuwa - ale to chyba nie ten rodzaj historii). Pomyśl o tym w kontekście blokad i przeszkód, a nie swoich wad lub win.
I jak tam? -
1 listopada 2019, 23:37:14różnica polega na tym że dosłownie każdy ma pomoc na wyciągnięcie ręki w postaci znajomych czy kochającej rodziny a ja nie mam nikogo, chodzę do psychiatry i psychologa, łykam codziennie po 2 tabletki sertraliny i co i gówno
-
1 listopada 2019, 17:14:47Hej. Słuchaj. Spokojnie. Każdy ma inne problemy i inny prób wrażliwości. Znam ludzi, którym umarli rodzice, gdy byli dziećmi, znam takich, którzy mają śmiertelnie chorych bliskich - i potrafią żyć szczęśliwie. Znam też takich, którzy nie potrafią poradzić sobie z własną samotnością lub wręcz przeciwnie - boją się wchodzić w nowe związki, bo boją się zranienia. Każdy ma swój ból, który musi przezwyciężyć.
Ty piszesz, że problemy innych ludzi są niczym, w porównaniu do Twoich, a to samo może Ci napisać osoba, która zabiła człowieka i siedzi w więzieniu.
Przestań porównywać siebie do innych, bo jak widzisz - to Ci nie pomoże. Wręcz przeciwnie - będziesz mieć w sobie jeszcze więcej zawiści, kwasu i jadu. Tutaj ludzie mogą pisać, gdy jest im smutno. Po to jest ta strona. Niezależnie od tego, co się stało.
Jeśli chcesz pomocy, rozmowy - napisz. Jeśli chcesz jedynie ludzi zhejtować, to po co pisać?
Brzmisz jakbyś potrafił powiedzieć do osoby chorej na depresję: "dlaczego masz depresję? Masz super życie! Zmień nastawienie!". To podstawowy błąd i tego się nigdy nie robi.
Zdaję się rozumieć - jesteś zły, bo inni narzekają na swoje życie, a są i tak kilka leveli wyżej niż Ty. Ale skoro nie byłeś nigdy w takiej sytuacji, to jak śmiesz oceniać ludzi? Nie rozumiesz ich. Nie miałeś nigdy takiego problemu, więc dlaczego się wypowiadasz? Dlaczego oceniasz? Zazdrościsz ludziom problemów? To jest chore.
A mówię to ja, dziewczyna 21-letnia, która nie ma chłopaka, a jakoś nie uważa, że ludzie w związkach nie mają prawa mieć problemów. Mają prawo. A przyznanie się do tych problemów i nazwanie ich, to pierwszy krok żeby je rozwiązać.
Dziękuję za uwagę. -
1 listopada 2019, 15:22:14prrrt
-
1 listopada 2019, 15:21:20idź się utop dzbanie bo na takich jak ty powietrza nawet szkoda XD
-
1 listopada 2019, 15:06:17zal mi ciebie typeczku
-
1 listopada 2019, 15:05:35a srasz?