Dlaczego moi rodzice myślą, że jak będą mi mówić, że nic w życiu nie osiągnę to to mnie bardziej zmotywuje do nauki niż jakby mi pomogli
-
13 stycznia 2020, 21:55:36Kiedyś uczyłam (korepetycje) takiego chłopca (8 klasa podstawówki), który był bardzo kreatywny, znał zasady gramatyczne, wiedział co i jak się pisze, widziałam w nim talent i potencjał. Powiedział mi kiedyś, że chciałby pójść do liceum, ale jego rodzice uważają, że powinien iść do zawodówki, dlatego, że nie skończy studiów, ponieważ ONI męczyli się na studiach, więc WIEDZĄ, że mu też będzie iść źle. Widziałam jak z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc, odbierali mu wolę walki. Broniłam go przed jego rodzicami, mówiłam, że ich dziecko jest inteligentne i ma talent, a oni śmiali się z tego co mówiłam i zaprzeczali. Musiałam przekonywać tych ludzi, że ich dziecko jest dobre, mądre, a z ich pomocą będzie góry przenosić. Nie dali się przekonać. Chłopak osiągnął świetne wyniki testów i dziękowali mi za nie, a ja wiem, że to nie była zasługa mojej nauki j. polskiego, tylko zwykłej, szczerej rozmowy dorosłego z dzieckiem - rozmowy motywującej i pokazującej, że chłopak ma wielką wartość. Nie wiem, co się z nim stało, ale miałam ochotę porwać go z jego domu i pokazać mu, jak wiele może robić. Mam nadzieję, że trafisz kiedyś na osobę, która wydobędzie z Ciebie to co dobre i pokaże Ci to. Najgorsze, co rodzice mogą dziecku zrobić, to zburzyć jego poczucie bezpieczeństwa, pewności i przede wszystkim - skuteczności. Jak od małego się dziecku będzie powtarzać, że nic nie może, że nic nie umie, że nie ma na nic wpływu, to będzie mieć przesrane na całe życie. Trzymam za Ciebie kciuki autorze, żebyś miał w sobie odwagę i nauczył się tego poczucia własnej wartości i zaradności sam. Polecam terapię.
-
13 stycznia 2020, 21:47:29Niestety, typowi rodzice. Spróbuj się sam/a zmotywować, jesteś w stanie?