Rano napisałam mu: dziękuję za ostrzeżenie, na dzisiejszą noc znalazłam przytułek spokojniejszy niż ...
-
22 kwietnia 2019, 09:51:35Mam nadzieję, że znajdziesz mieszkanie. To bardzo cenne, że patrzysz na to jak na nowe doświadczenie. Na pewno jest bolesne, ale trzymam kciuki, żeby ten ból minął. Znajdziesz kogoś dla Ciebie. Powodzenia!
-
22 kwietnia 2019, 07:02:49Jeśli ktoś spośród tych ludzi, którzy odpowiedzieli na mój post, jeszcze czyta: dziękuję za słowa otuchy i kopa w sadek!
Mój współlokator to równy gość, przyjaźnimy się w końcu od lat. Sam mi powiedział, że przez ten seks boi się o naszą przyjaźń. Przy okazji powiem mu, że miał rację. Już od jakiegoś czasu omijam go wielkim łukiem, kiedy jest napalony.
Że i tak nie mam się gdzie podziać, kiedy ta druga jest u nas w domu, musi się skończyć. Zaczęłam szukać mieszkania.
Myślę, że nie ma nic złego w swobodnym seksie, bez związku i miłości - o ile wszyscy zaangażowani się na to zgodzą. Ja zgodziłam się, żeby spróbować, i wiem teraz, że to nie dla mnie. I macie rację, nie ma co robić z siebie ofiary, bo to w końcu kolejne doświadczenie, które warto osiągnąć.
Najwyraźniej jest dość ludzi, którzy sami przeżyli coś podobnego albo znają takie sytuacje. Dziękuję Wam, że się dzielicie. :-) -
20 kwietnia 2019, 18:52:49Ale weźcie też pod uwagę uczucia. Nie chodzi mi o wzorce, o kulturę, tylko o to, że zwyczajnie ciężko jest się oderwać od osoby, którą daży się miłością, tak jak w przypadku autorki. Ja też nie potrafiłam zakończyć pewnej relacji, ale nie dlatego, że jestem głupia i mało asertywna. Po prostu jak w grę wchodzi przywiązanie to ciężko coś zakończyć, nie tylko u kobiet, ale też w przypadku mężczyzn. Mój ojciec jest wspaniały, silny, dobrze mnie wychował, jest dla mnie wzorem, a mimo to do dzisiejszego dnia nie może zapomniec ok matce. Po prostu ją kochał. A jak się kogoś kocha to nie można przestać z dnia na dzień. Niezależnie od płci.
-
20 kwietnia 2019, 17:43:56Ja na pewno nie będę mojej córki tak uczył. W życiu trzeba być silnym. Jak mnie nie będzie to ma się bronić, żeby żaden jej bydlak nie skrzywdził. No ale ja jestem innym człowiekiem niż wy.. znam te przypadki od dawna gdy patrzę na nie z boku. Na szczęście coraz mniej dziewczyn jest podatna na pranie mózgu bycia piękną, pachnącą królewną, idąca za bydlakiem jak po sznurku w przepaść. Życie. Wszystkiego się nie wyeliminuje ale część można. Pozdro.
-
20 kwietnia 2019, 17:14:25O jej, dziewczyno wyzwolona! Kocham Cię za ten komentarz!!!
-
20 kwietnia 2019, 16:45:26Trochę wyczucia, komentatorze. Dają się wyruchać, bo są tego uczone- przez wieki, przez swoje matki, babcie, ciotki, ojców, a przede wszystkim przez kulturę. Uwiedź go, zrób mu obiad, bądź piękna, bądź piękna, bądź piękna. Do mężczyzn kierują reklamy samochodów, do kobiet reklamy pralek, do mężczyzn reklamy piłki nożnej i piwa, a do kobiet kosmetyków i sukienek. Jako mężczyzna możesz nie zrozumieć, ale jeśli już oceniasz kobiety, to postaw się w roli znawcy kultury i zrozum, że nie tak łatwo zmienić wzorce i ideały, które wpaja się nam od dzieciństwa.
Mi też wpajano. Moja Mama jest tak nieasertywna i mnie to też już wkurwia. Niestety powielałam ten wzorzec i moja mama mi go przekazywała- płacząc samotnie w pokoju obok, z piątką dzieci, gdy mąż wyjeżdżał sobie na weekendy. Ja z tym skończyłam, a raczej kończę. Uczę się mówić "chcę" i "potrzebuję" zamiast "powinnam" i "muszę", ale w rodzinie, gdzie kobiety gotują, sprzątają i pracują, a mężczyźni siedzą i pierdolą o samochodach, to było bardzo trudne. W oczach mojej rodziny jestem wybredna i leniwa. Ale to ja mam stypendia naukowe i to ja się faktycznie rozwijam. Nie mam faceta, bo nie oszukuję siebie- szukam kogoś, kto zamiast mówienia, jaki jest wspaniały, inteligentny, jakim jest pasjonatą... faktycznie taki będzie.
Dla mnie stawianie się w roli ofiary i oddawanie kontroli facetowi jest łatwe. Za to bycie silną kobietą, która szuka równego sobie, szuka mężczyzny, który ją pokocha i będzie szanował... to trudne. I ludzie to hejtują. Taka jest prawda. Jeśli nie wyglądam jak cicha, uczynna i wiecznie uśmiechnięta dziewczynka to jestem mało kobieca. Przykre. Ale dziewczyny, musimy sobie z tym radzić. Podnieść główki, przestać zostawiać romantyczne i grzeczne liściki facetom, którzy nas pieprzą i same zrobić tak samo. Raz dałam się pocałować jednemu playboyowi. On, w naszym hermetycznym środowisku, wszystkim się chwalił, kogo pocałował, kogo chwycił za cycki. Ale nie chwalił się mną, bo nie pozwoliłam, żeby traktował mnie jak zdobycz. On jest świecie przekonany, że to ja go prowokowałam. Wstyd mu się przyznać, że pierwszy raz to on się na kogoś rzucił, a nie ktoś na niego. I nie muszę się martwić o to, że mnie posądzą, że jestem łatwa. Bo to moja sprawa. Ludzie w tym środowisku w życiu by mu nie uwierzyli, że dałam się mu pocałować. Uważają mnie za jakąś kobietę wyzwoloną. Dzięki temu moja prywatność jest chroniona- bo nikt mu by nie uwierzył, a i on jest zawstydzony, że go niejako "uwiodłam".
Nie zrozumcie mnie źle, nie chwalę się tym nikomu i mogę Wam zabrzmieć na okrutną osobę. Ale ja z nim gadam, piszę, on się zresztą przede mną bardzo otworzył. Chyba dlatego, że naprawdę czuje, że jest słabszy ode mnie. Do jakiego morału dążę? Do tego, że jak podniesiesz głowę, pokażesz się ludziom jako osoba, która nie da się wykorzystać i która kocha najpierw siebie, a potem dopiero mężczyznę... to będziesz szczęśliwa. Uwierz. Ja w końcu jestem. -
20 kwietnia 2019, 16:23:14Nie stawiaj siebie w roli ofiary. Jasne, jeśli boli- pokaż mu, że boli. Ale nie rób tego w drugim kącie mieszkania. Jeśli jesteś wkurwiona- powiedz mu to w twarz. Siła polega na tym, że potrafimy się skonfrontować z własnymi emocjami.
- Ale oni nie są parą, on sobie po prostu ją rucha tylko a ona głupia daje sie ruchać i tyle. Ona go kocha bardzo a on ma w nią wyjebane i tyle. Wyruchał i ruchać se będzie a co tam.
A ty głupia cipo weź sie ogarnij i przestań żyć w bajce. Facet to typowy ruchacz i ma wyjebane na uczucia ludzie, co kurwa z wami. Jazda z nim i tyle. Ehh, wkurwiłem się teraz bo strasznie mnie denerwuje to że kobiety dają tak sobą pomiatać to jest takie głupie kurwa. -
20 kwietnia 2019, 14:54:46Jest mi bardzo przykro z powodu Twojej sytuacji i doskonale cię rozumiem. Facet z którym mieszkasz to idiota, bo wzgardza tym czego ja tak bardzo pragnę, szczerą, bezinteresowną miłością. Wiem, że jakiekolwiek słowa nie oddadzą tego, co czujesz, tego bólu. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko napisać, że całym sercem trzymam Twoją stronę i mam nadzieję, że znajdziesz kogoś kto będzie Cię kochał, a nie bawił się Twoimi emocjami. Sypianie z kimś dla zabawy, ot tak, przy okazji robiąc to z innymi kobietami świadczy o tym, że on albo nie dojrzał, albo po prostu nigdy nic do Ciebie nie czuł. Jeśli dotąd doczytałaś, to pewnie Cię to zabolało, ale niestety to prawda. Jeśli choć trochę Ci to pomoże, to wiedz, że ja również przeżywałam podobną sytuację (mam na myśli odrzucenie), ale nie w sprawach sercowych. W każdym razie zdałam sobie sprawę, że jeśli kogoś nie obchodzi to że płaczesz, cierpisz, że jego zachowanie jest bolesne, to znaczy, że cię nie kocha. Dlatego nie warto marnować się dla takich ludzi. Łatwo powiedzieć, ale jeśli nie zapomnisz o tej toksycznej relacji to będziesz cierpiała bardziej niż teraz, bo to tylko się powiększy. Spójrz w lustro i powiedz samej sobie, że on nie jest Ciebie wart. Ty zasługujesz na osobę, która będzie widziała Ciebie, a nie seks z Tobą, osobę, która nigdy nie pozwoli na to byś nocowała poza domem. Mam nadzieję, że uwolnisz się od tego idioty i zaczniesz nowe życie, pozbawione jego osoby.
-
20 kwietnia 2019, 13:46:33Dziewczyno. Życzę Ci siły, żebyś potrafiła powiedzieć mu kiedyś: spierdalaj!
Ja też byłam zakochana i też chciałam jego szczęścia, ale postawiłam mu granicę. Albo jest mój w całości, albo nie jest wcale.
Nie stawiaj siebie w roli ofiary. Jasne, jeśli boli- pokaż mu, że boli. Ale nie rób tego w drugim kącie mieszkania. Jeśli jesteś wkurwiona- powiedz mu to w twarz. Siła polega na tym, że potrafimy się skonfrontować z własnymi emocjami.
Bądź silna. On jest skurwielem i chociaż będziesz go bronić, tak jak ja robiłam to ze swoim, powtarzaj sobie to w głowie. Jest skurwielem. Tak będzie Ci łatwiej wyrzucić go ze swojego serca. Jest toksyczną osobą i musisz się jej pozbyć, bo nigdy nie będziesz szczęśliwa. Kobieto, on jest szczęśliwy- ma każdą. Teraz pora zawalczyć o swoje szczęście. Jeśli ma kogoś na boku to niech ucieka do tej osoby.
Przesyłam Ci tę siłę, bo wiem, jak trudno jest ją samemu zbudować. Jeśli nie potrafisz to idź do psychologa. Ja sama poszłam. Pomogło. I o dziwo- ja się nie pożegnałam z tym gościem. Jesteśmy przyjaciółmi, ale ma wyznaczone takie granice, że nie jest w stanie mnie skrzywdzić. Ja jestem górą. I tego Ci życzę. Jak wyznaczysz te granice to przestanie to być takie toksyczne.
Jeśli w Twoim domu nie czujesz się bezpiecznie, to zmień panujące w nim zasady, zamiast z niego uciekać. Bo to Twój dom. Może powinnaś zaprosić jakiegoś przyjaciela na noc, gdy on się zabawia i śmiać się tak głośno, żeby zobaczył, że Ty też możesz, aczkolwiek to jest już wchodzenie w jego grę. Za dużo czasu i energii.
- "Stronger" (What doesn't kill you...), Kelly Clarkson
- "I will survive", Gloria Gaynor
- "Take me or leave me", musical "Rent" (bodajże)
- "Jestem kimś", Planeta Skarbów
- "I'm still standingu", Taron Egerton
Tych piosenek słucham, gdy muszę się wzmocnić. Trzymam za Ciebie kciuki, Skarbie. Żebyś kiedyś potrąciła pokazać mu fucka z uśmiechem i podać mu jego "walizki". Szanuj się i kochaj!
Do it! -
20 kwietnia 2019, 12:03:43ciężka sprawa