Płaczę, bo zerwałam z chłopakiem, który jest jednocześnie moim najlepszym przyjacielem, bo czułam, że to nie to, najgorsze jest to, że nie wiem czy dobrze zrobiłam. Pogrążam się w emocjach i nie mogę przestać o tym myśleć, on cały czas mnie wspiera i jest przy mnie. Wciąż jest moim najlepszym przyjacielem
-
21 maja 2018, 13:04:5521 maja 2018 12:47:55
Zgadzam się z autorem, autorka postu jest albo młodziutka, albo niedoświadczona w długich relacjach z partnerami, otóż mit księcia z bajki jest nieprawdziwy, pewnie każdy z nas ma w sobie wady, nie ma ludzi bez nich. I każdy z nas zastanawia się czy aby wybrał dobrze bo ten facet ma lepsze opakowanie, bo ten jest miły, tylko może się z czasem okazać, że ten facet jest niepraktyczny w rodzinie, tworząc związek. Może w ogóle nie interesować się twoimi problemami, czy zaniedbywać rodzinę. Do czego dążę, nie przekreślajmy kogoś kto jest dobry dla nas, bo ma małe wady. Chyba że naprawdę go nie kochasz, ale tą odpowiedź zna tylko Twoje serce. Czekamy autorko za wiadomościami o Twojej decyzji. -
21 maja 2018, 12:47:55Właściwie to po części przewidzieli np. Jean-Jacques Rousseau. On pisał m.in. o konieczności powrotu do natury, ale właśnie przez "szerzące się kurestwo". Musisz się naprawdę interesować filozofią, skoro wypowiadasz się na jej temat i piszesz, co filozofowie zrobili, a co nie.
Kończąc już, bo nie chcę spamować Autorce... szerzące się kurestwo (cokolwiek to po ludzku znaczy) a niepewność w podejmowaniu życiowych D i odnajdowaniu głównych sensie życia nie ma chyba za dużo wspólnego. A, chyba że chciałeś tylko wywalić z siebie złość, którą posiadasz w serduszku. Well, ok.
Jeden psycholog tłumaczył, że w XXI wieku, przez ogrom wyboru, jaki mamy, czujemy się niebezpiecznie i niekomfortowo, bo nie ma granic- "możesz być tym, kim chcesz!" (kiedyś to rodzice mówili dzieciom, kim mają być i miały zapewniony start, teraz możesz pójść na medycynę i wylądować pod mostem), "możesz być z kim chcesz" (bo przestały się tak bardzo liczyć społeczne podziały) i wiele, wiele innych. Następuje pewien efekt tego, że jesteśmy niezadowoleni, bo jest tak dużo atrakcyjnych opcji, że gdy jakąś wybierzemy, mamy przeczucie, że mogliśmy wybrać lepiej. Zrobiono badanie na ten temat, gdzie ludzie mogli smakować dżemy (z kubeczków) i mieć zniżkę na nie. Pytano też ludzi, jak się czują po zakupach, czy są z ich zadowoleni. Byli zadowoleni ci, którzy mieli wybór, ale nie duży. Ci, z dużym wyborem, nie byli zadowoleni, bo czuli, że mogli wybrać lepiej.
Tak samo jest nawet z wyborem partnera- czujemy, że możemy się związać z kim chcemy i mamy wrażenie, że to nie jest osoba nam przeznaczona. Oczywiście, prawdopodobnie nie ma czegoś takiego, jak osoba "stworzona tylko dla nas", ale poczucie i tak jest. Prawdoppdobnie dlatego jest tak wiele osób z rozterkami podobnymi do Twoich, Autorko. Był też eksperyment z kwiatkami w domu starców (który badał podobne mechanizmy), ale to innym razem...
Gdy przypomnę sobie psychologów, którzy zajmowali się tym pojęciem oraz dokładne informacje o tym badaniu, to napiszę. O ile będziecie chcieli znać źródła. -
21 maja 2018, 11:29:2421 maja 2018 08:36:39
Tylko Ci Twoi filozofowie nie przewidzieli szerzącego się kurestwa w XxI w -
21 maja 2018, 09:28:37Koleżanko po prostu przemyśl czy bez niego wyobrażasz sobie dalsze życie musisz tak założyć bo nie wiadomo czy będzie chciał utrzymać dalszy kontakt jako kolega. Jeżeli tak, to przestań się martwić, jeżeli nie to znaczy, że go kochasz, po zwykłym przyjacielu się nie rozpacza. Przyjaciół można mieć kilku, lecz osobę na całe życie, jedną.
-
21 maja 2018, 08:36:39Niestety na tysiąc fajnych i pomocnych komentarzy znajdzie się osoba, która musi ocenić, musi zhejtować lub zbagatelizować i MUSI moralizować. To chyba niepisana zasada. Ciekawe, czy tylko w Polszy są tacy ludzie. Pewnie komentatorowi/komentatorce ulżyło, teraz się pewnie czuje strażnikiem moralności społeczności smutnomi.pl.
O generalizowaniu nawet nie wiem, czy wspomnieć- zarówno kobiety (niektóre), jak i mężczyzni (niektórzy) nie wiedzą czego w życiu chcą. To są bardzo trudne kwestie, których nie rozwiązuje się "od tak", a już na pewno nie jest to definicją kobiecości. Czy pewność siebie i sensu życia jest wyznacznikiem dojrzałości?
W takim razie pozwolę zacytować sobie mistrza. "Wiem, że nic nie wiem"~ Sokrates. Jeśli ze mną się nie zgodzisz, to polemizuj z nim i wieloma innymi filozofami i naukowcami. -
21 maja 2018, 07:42:45Wydaje mi się, że po prostu się znudził trzeba wymienić. Nowy będzie lepszy do czasu, aż też się nie znudzi. Podświadomie wiesz, że jest dobrym chłopakiem, ale fizycznie chcesz innego, typowe rozterki dziewczynek z gimnazjum, kobiety wiedzą czego w życiu chcą
-
21 maja 2018, 07:12:37Koleżanko tak jak wcześniej napisali koledzy i koleżanki, przemyśl na chłodno czy go kochasz. Jeśli tak to porozmawiajcie co jest nie tak w waszym związku, często bywa tak, że partner zachowuje się inaczej niż byś chciała bo nie widzi uczuć od Cb lub nie może Tb do końca ufać. Jeśli zerwanie było nieprzemyślane, a Ty go nadal kochasz i po jakimś czasie zobaczysz go z inną kobietą ból wróci ze zdwojoną siłą, więc dobrze to przemyśl.
-
20 maja 2018, 22:41:29Tu nie chodzi o to, czy chłopak jest dobry, czy znajdzie lepszego, czy czuje się znudzona itd. Autorko - musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego zerwałaś z chłopakiem. Ja niedawno też rozstałam się ze swoim (ja podjęłam decyzję, ale oboje czuliśmy, że coś nie gra), chociaż byliśmy wieloletnimi najlepszymi przyjaciółmi. To nie była łatwa decyzja, ale, tak jak w twoim przypadku, wciąż mamy ze sobą bliski kontakt. Pierwsze chwile po rozstaniu są ogłupiające, człowiek chciałby wszystko odwołać, wrócić do normy. Ważne jest więc odpowiedzenie sobie na pytanie: czy ta osoba wystarcza ci jako przyjaciel? Czy wasze problemy da się pokonać (czy w ogóle jakieś macie, a może je sobie wmawiasz?). A może twoje uczucia się wypaliły/nigdy ich nie miałaś? Spróbuj na chłodno określić te sprawy i stwierdzić, czy wciąż widzisz w swoim chłopaku partnera, a jeśli tak, to czy rzeczywiście masz ochotę do niego wracać. Jeśli nie - postaraj się zachować przyjacielskie relacje.
-
20 maja 2018, 20:52:00Skoro jest taki dobry to po co chcesz go wymieniać, uwierz mi masz skarb chłopaka skoro masz w nim oparcie, będziesz miała ciężko w dzisiejszych czasach na lepszego, niestety dziś światem rządzi sex i 90 proc chłopaków chce tylko przelecieć a po czasie zostawić jak mu się znudzisz
-
20 maja 2018, 20:42:0720 maja 2018 20:34:57 podzielam Twoje zdanie, miałam takiego faceta w garści, był przy mnie, wspierał. Zostawiłam go bo poznałam przystojniejszego, lecz po czasie zostałam z dzieckiem sama, bo ja mu się znudziłam. Teraz patrzę na jego rodzinę z zazdrością, miałam ideał przy sobie, zmieniłam na łajdaka.
-
20 maja 2018, 20:34:57Tylko wy nie widzicie tego że ona cierpi, znaczy to, że czuje coś do niego. Usiądźcie, pogadajcie jak jest szansa może on też cierpi z całym szacunkiem dla wypowiadających się tutaj ale wasze historie są zgoła różne. Każde przeżycie to inna historia, jedni nie chcą drugiego, inni rozchodzą się w zgodzie, ale zrozumcie jedno, nie cierpi się po zerwaniu z kimś kto dla was nic nie znaczy, tylko żyje się dalej. Wygadać można się każdemu, ale mieć wątpliwości co do słuszności zerwania to już z goła inna sprawa.
-
20 maja 2018, 20:22:36Zawsze możecie wyznaczyć sobie granicę i się kumplować- ja tak zrobiłam z moimm chłopakiem. Problem jest taki, że razem zdecydowaliśmy o zerwaniu, a jesteśmy tak związani, że nie da się o sobie po prostu zapomnieć. Jeśli chłopak Cię kocha, to nie jest w porządku, żebyś go raniła, zostają przy nim i friendzonując go.
A co do faceta od rozwodu. Bardzo bardzo mi przykro, że tak się stało. Mam nadzieję, że się jakoś podniesiesz. Trzymam kciuki. Pisz tutaj, w razie czego (może w osobnym wpisie). -
20 maja 2018, 20:19:0920 maja 2018 20:12:18
O, stary, jeśli to prawda, to trzymaj się tam.
Co do autorki - najwyraźniej miałaś za dobrze i chłopak Ci się znudził. Wiem, że nie powinienem tak pisać, ale tak to wygląda. -
20 maja 2018, 20:12:18Przestań płakać. Postanowiłaś. Przecież Czujesz, że coś jest nie tak. U mnie sytuacja podobna. Wyobraź Sobie. Małżonka po wielu latach prosi żebym się wyprowadził. Kocham Ją więc robię to. Myślałem, że to chwilowe, kryzys pierwszy w naszym małżeństwie. Trwa to 2,5 miesiąca i nagle SMS spotkajmy się i pogadajmy. Jadę, tylko na nią spojrzałem i wiem, że Ją Kocham to Kobieta mojego życia a Ona mówi chce rozwodu zakochałam się w innym.
Bóg jest, ale nie przy mnie.
Ten dzień (miniony piątek) jest moim najgorszym dniem w życiu. -
20 maja 2018, 19:59:59Długo byliście ze sobą? Jeżeli tak i targają Tb emocje to znaczy że nadal go kochasz, tak to w miłości działa, że na początku każdy jest zauroczony, motylki w brzuchu... Związek dwójki dorosłych ludzi w dalszym etapie polega na wspieraniu się na wzajem, byciu oparciem. Oczywiście zakochasz się i zauroczysz znowu, lecz nie powiedziane, że będziesz miała wsparcie później, a uwierz doświadczonej koleżance monotonia życia daje się we znaki w każdym związku. Dokonaj właściwego wyboru, bo oczywiście decyzja należy do Cb.