Nie wyobrażam sobie już być z kimś.. Jednocześnie wizja reszty życia w pojedynkę też przeraża.
-
16 września 2020, 22:24:00Ja przeczytałam wszystkie Twoje odpowiedzi i uważam, że diagnoza jak najbardziej trafna. Tym bardziej, że mam wrażenie, że jesteś tym typem, który tu przesiaduje chyba dzień w dzień i nie przepuszcza żadnej okazji do wtrącenia swoich trzech groszy o tym, jakie to kobiety są okropne, mają wygórowane wymagania, odrzucają mężczyzn. Przykre jest to, że jesteś taki nieszczęśliwy. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz koniec końców szczęście, ale może po prostu sam zastosuj się do swojej rady, pomóż sobie, idź na terapię, i NIE ZAŚMIECAJ CUDZYCH WĄTKÓW SWOIMI FRUSTRACJAMI, DO KURWY NĘDZY.
Autorko, chyba Cię rozumiem. Gdy jest się długo samemu wizja wejścia w związek może wydawać się przerażająca nawet wtedy, gdy się tego związku bardzo pragnie. Mam podobnie. Póki co pomaga mi powtarzanie sobie, że jedyne, co mogę zrobić, to walczyć ze swoim naturalnym instynktem chowania się we własnej skorupie, wychodzić do ludzi, i nie tracić nadziei i cierpliwości. Jeśli to przez kilka najbliższych lat nie pomoże, to nie wiem, portale randkowe? Może w desperacji sięgnę po tindera, który teraz mnie całkowicie odrzuca? Nie wiem i boję się o tym myśleć. Nie mam dla Ciebie złotej rady, ale wiedz, że nie jesteś sama, i (przynajmniej póki co) wierzę, że przyjdzie pora i na nas :)
/k -
16 września 2020, 05:33:34Jaki stulejarz? Ostatnie zdanie przeczytałeś, pomijając wszystkie moje wcześniejsze odpowiedzi, i na jego podstawie tylko mnie oceniasz? I tylko to nic niewnoszące do dyskusji zdanie napisałeś? Ja pierdolę, to lepiej byłoby się już nie odzywać, tak pokazujesz jaki jesteś przyjebany z deczka.
-
16 września 2020, 00:15:35Ja pierdole, przyszedł stulejarz. Wypierdalaj z takimi radami, śmieciu.
-
13 września 2020, 22:42:45Skoro korzystasz z pomocy psychologa, widzisz poprawę, to to prawdopodobieństwo z każdym kolejnym dniem wzrasta. Jak już zaakceptujesz siebie i pokochasz, i co tam jeszcze trzeba Wam wmówić motywacyjnego, to zaraz ustawi się tabun mężczyzn w kolejce o Twoje serce, wtedy nie bądź jak autorka, tylko się otwórz na kogoś, kto doceni Cię tak jak Ty powinnaś doceniać siebie.
-
13 września 2020, 21:32:44Chodzi o to, że jest mało prawdopodobne, żebym znalazła się w podobnej sytuacji w najbliższej przyszłości, dlatego raczej nie skorzystam z Twoich obserwacji i wniosków. Jestem przekonana, że nie różnię się od innych kobiet, też reaguję za bardzo emocjonalnie i komplikuję sobie i otoczeniu wiele spraw. Owszem, nie odpowiada mi moje obecne życie, ale nie oznacza to, że siedzę i tylko się nad nim użalam. Z domu wychodzę wtedy, gdy mam po co, korzystam z pomocy psychologa, jest poprawa, ale nadal nie widzę siebie ani w luźniejszych ani głębszych znajomościach. Nie oczekiwałam żadnej odpowiedzi, ale dobrze, że dostałam właśnie taką.
-
13 września 2020, 21:02:50Do jakiejś kobiety. No tak, bo Ty jesteś jedyna w swoim rodzaju, inna niż wszystkie. Umiejętności społecznych nabywasz wychodząc z domu, obawy się leczy u psychoterapeuty, chcesz poprawy swojego życia, a widać, że Ci ono nie pasuje, to działaj. Nie oczekiwałaś odpowiedzi, która nie zgadza się z Twoim widzimię, przyznaj. Tak sobie wyżaliłaś swoje żale, to ja tak po prostu napisałem, co mnie w Was boli.
-
13 września 2020, 19:41:34W porządku, możliwe że zazwyczaj tak to działa. Ani tego nie analizowałam ani nie mam żadnych takich doświadczeń, nikt się o mnie nie starał, nikt mnie nie odrzucał, ja też nikogo nie odrzucałam. Nie marudzę ze względu na brak partnera, ale brak umiejętności społecznych i nadmiar obaw, które wyśmiewasz. Tak po prostu napisałam, nie oczekując odpowiedzi, może do jakiejś kobiety Twój apel przemówi.
-
13 września 2020, 18:38:24Chyba nie rozumiesz. To Wy tworzycie problemy, w męskim świecie narzucone nam zostało tworzenie z Wami relacji, bo same nigdy nie zagadacie. A że się nie chcecie otworzyć i stworzyć czegoś więcej, bo myślicie, że zostaniecie odrzucone, to się mylisz i jest to tylko w Twojej główce. Prawda jest taka, że dla Was wystarczy, że jesteście, a działać muszą mężczyźni i narażać się na gorsze odrzucenia. Wam bez trudu przychodzi nas zlewanie, blokowanie, gdy jednego wymagania nie spełnimy. Naprawdę przestań marudzić, jak to masz źle, bo nie masz. Nie chcesz być sama, to przestań odrzucać tych, którzy się o Ciebie starają, z reguły to Wy po bliższym poznaniu się nas odrzucacie. Ogólnie świat jest prosty, kobiety wszystko komplikują sobie i otoczeniu, bo zamiast kierować się logiką, dają się ponieść emocjom i bzdurnym wyobrażeniom.
-
13 września 2020, 17:58:26Cieszę się, że w męskim świecie wszystko jest takie proste i nie macie problemów z relacjami :)
-
13 września 2020, 17:46:15Jak to mają w zwyczaju. A mężczyźni się na to godzą, więc one nigdy się nie nauczą i dalej będą narzekać bez powodu.
-
13 września 2020, 17:12:11Popierdolić farmazony kobitka musi więc wybacz jej
-
13 września 2020, 17:04:55Przesadzasz. Każda potwora znajdzie swojego amatora. Nawet nie musicie się starać.
-
13 września 2020, 16:41:48Rozumiem, ale nie w pełni się zgadzam, nie wszystko zależy od "nas".
-
13 września 2020, 15:38:41A ja napisałem do Was, bo sytuację stwarzacie sobie podobną. Na własne życzenie sobie tak robicie.
-
13 września 2020, 15:24:18Ja napisałam tylko o sobie, nie wiem jak wygląda sytuacja u pozostałych osób.
-
13 września 2020, 14:30:56No to Wasza wina, same sobie tak robicie, to nie płaczcie teraz, że będziecie wiecznie same.
-
13 września 2020, 14:24:51Ja sobie nie wyobrażam nawet przyjacielskiej relacji, trzymam się na dystans z obawy przed tym, że przy bliższym poznaniu ktoś mógłby się mną rozczarować, czegoś we mnie nie akceptować, zrezygnować ze znajomości ze mną.
-
13 września 2020, 13:44:26Dlaczego nie możecie sobie tego wyobrazić? Co oni muszą w sobie takiego mieć, by się w nich zakochać? I to nie tak, że przyjacielska relacja jest drogą do miłości? Od tego się zaczyna..
-
13 września 2020, 13:29:04Mam dokładnie tak samo. I nie wiem co mam z tym zrobić. Próbuje się ukierunkować na bardziej przyjacielskie relacje i być może pewnego dnia poczuje do kogoś coś więcej.