jest mi smutno bo, nie potrafię sobie przebaczyć. zamiast cieszyć się życiem codziennie rozpamiętuje przeszłość.
-
25 października 2014, 21:21:31Też tak mam, niestety przeszłość to coś bardzo kształtującego i wpływającego na teraźniejszość, rozumiem Cię. Też nie potrafię się uśmiechnąć, popatrzeć na świat inaczej, rozumiem twój ból...
-
25 października 2014, 21:19:56Kara? Ja też stosowałam kary. To głupi pomysl, dosc drastyczny. Wolontariat nic nie da. Uważam ze zamiast kary powinnaś postarać się naprawic błędy, ktore popelnilas. Wtedy bedziesz miała czysty rachunek.
-
25 października 2014, 21:12:57Nie czekaj. Czujesz się winna, zatem w swoim myśleniu jesteś winna, a więc potrzebujesz kary, tak więc nałóż ją na siebie. Ale niech nie będzie to coś typu samobójstwo, czy samookaleczanie, bo to kolejny sposób niszczenia czegoś, czynienia źle, za co znowu należy się kara. Nałóż na siebie taką karę, która będzie czymś trudnym, ale i dobrym, ale nie dla Ciebie tylko dla kogoś, np. wolontariat... Na rok może? Potrzebujesz czegoś, włóż w to cały wysiłek, nawet gdy Ci się nie chce. A potem już nie żałuj.
Człowiek jest człowiekiem, istotą daleką od ideału, więc popełnia błędy, ale może je naprawiać, i stawać się lepszym.
Pomyśl, że jutro mogłabyś stracić swoje życia, co Ci dobrego przyjdzie z rozpamiętywania przeszłości, żałowania, życia na pół gwizdka?
Powodzenia! -
25 października 2014, 20:26:59pewnego dnia znajdziesz te sile, by sobie przebaczyc. wierze w to.
forgive, forget, move on...