Smutno mi, bo mój facet planuje mi się oświadczyć. Jesteśmy ze sobą prawie rok, dogadujemy się i jest nam ze sobą dobrze ale to dla mnie za wcześnie! Nie czuję się gotowa na takie zobowiązanie. Normalnie to bym z nim o tym porozmawiała ale... przez przypadek usłyszałam jak bardzo podekscytowany mówił swojemu najlepszemu przyjacielowi przez telefon o tym jak bardzo mnie kocha, że jestem tą jedyną i jakim wielkim szczęściem dla niego będą te oświadczyny. Po prostu cieszył się jak dziecko, że wpadł na tak genialny pomysł. Tak strasznie wtedy zrobiło mi się go żal.. Ja nie chcę zaręczyn, nie chce ślubu. Dobrze mi jest właśnie tak jak jest. Jesteśmy ze sobą bez tego głupiego papierka i mogłoby tak zostać. Wolałabym żeby oświadczył się trochę później, gdzieś za rok czy dwa lata ale nie teraz. Dlatego mam dylemat, bo wiem jaką wielką przyjemność sprawią mu te oświadczyny, a ja nie mam serca mu powiedzieć że to jeszcze za wcześnie. On nawet powiedział juz to swojej rodzinie! A rok po oświadczynach chce wziąć ślub i mieć dziecko. Nie wiem co robić..

Top 100 Top 100 7 dni