Jestem z chłopakiem ponad 3 lata, nie była to miłość od pierwszego wejrzenia ale szybko zakochaliśmy się w sobie. Dogadujemy się, jest nam ze sobą dobrze ale boję się. Ostatnio strasznie się boję. Zachorowałam na nerwicę, miewam stany depresyjne, lęk, niepokój, derealizację i odczuwam dziwny niepokój co do naszego związku. Boję się że się rozpadnie. Niby wiem że nie ma ku temu powodów ale jestem zdołowana tym wszystkim bo ile można ze sobą chodzić? Ciągle to samo, spotykamy się, i mimo że nie ma monotoni w naszym związku, chodzimy razem w różne miejsca, robimy różne rzeczy to czuję że coś jest nie tak. Już nie czuję się tak jak na początku naszego związku, już czujemy się ze sobą jak 'łyse konie'. A przeciez to dopiero 3 lata, a chcemy kiedyś wziąć ślub i być ze sobą na zawsze. Boję się czy temu podołam. Nie wiem jak to opisać. Boję się że przestanę go kochać. Chcę go kochać.
-
16 kwietnia 2014, 15:29:03Ja jestem 4 lata, i też mam tak jakby nerwice ale to przez inne problemy. W maju chcemy mieszkac razem,po moich maturach, boję się tego żeby wszystko sie udało,żeby prace mieć zeby w pracy było ok,żeby kasę mieć i zabrać do nas moja mamę bo w domu jest tak nie barzdo ze starym...
-
15 kwietnia 2014, 20:22:16Witaj. Twoj opis kojarzy mi się dokładnie z moim związkiem. Ja byłam z chłopakiem rownież 3 lata, a wiedzieliśmy, rozumielismy siebie jak nikt inny. On nie był ani przystojny, ani bogaty, a z nauki przeciętny. Wymagania moich rodziców są i zawsze bedą wielkie. Moj związek rozpadł sie właśnie przez to sie rozpadł. Ale tak. Masz racje zawsze sie tego bałam. Ze przestanę go kochać. Przez ludzi. Przez to, ze każdy wydawał mi sie lepszy na kandydata za męża, czułam, ze zranię go, wmawialam sobie, ze nie jestem szczęśliwa, ze powinnam byc z lepszym. Głupstwa. Mimo, ze nie jestem z tym mezczyzna. Nigdy nie przestanę czegoś czuć do niego. Nie przesadzacie z poznawaniem i zdradzaniem sekretów. Bo szybko sie znudzicie sobą. Radzę Ci przeżyj z nim jeszcze wiele lat. Weźcie ślub. Nie martw sie na zapas. Ciesz sie chwila. I tak los twoj jest juz gotowy i nic nie wskorasz. Wszystko to co ma sie stać jest juz zapisane i nie zmienisz tego. Tak wiec los juz Ci sam pokieruje tym wszystkim i niewarto sie dolowac. Kochasz go na dzien dzisiejszy i to najważniejsze.