Fajny z cebie chłopak słyszę od dziewczyn. To dlaczego jestem sam???
.... może własnie dlatego ze widza chłopaka, a nie faceta? Tylko dlaczego?
.... może własnie dlatego ze widza chłopaka, a nie faceta? Tylko dlaczego?
-
17 kwietnia 2014, 22:27:01To nas sie pytasz? A skad mam wiedziec czego ty chcesz...? Ja pierdole....
-
17 kwietnia 2014, 22:00:00......co będę paniętał? Np. kapiel w wodospadzie (boże jak ta woda była zimna!)
To nie jest tak że ja sie boje wszystkiego... ja się boję tylko ludzi, skupiska obcych mi osób, konfrontacji - unikam jej jak ognia. Rzadko się z kimś sprzeczam. W lokalach wybieram zawsze miejsce gdzie mnie nie widać, a sam mogę obserwować wszystko na około.
I żeby było śmiesznie to nie jest to regóła. Idę w góry, jade gdzieś stopem to niema tego problemu. Problem jest w miejscu w którym żeję na codzień. Na moim terenie. U siebie czuję się obco, tam gdzie jestem obcy czuje się jak u siebie.
Może poprostu się nie nadaję do miasta, a próbuje sie na siłę do miejskiego stylu życia wpychać ? -
15 kwietnia 2014, 18:16:08Jaki znowu odruch pierwotny?! Jestes obesrany ze strachu na sama mysl ze zyjesz. Boisz sie totalnie wszystkiego dlatego masz zawsze plan B. Zrobiles cos kiedys spontanicznie? Cos zwariowanego? Cos co bedziesz pamietal do konca zycia?? Pewnie nie... :)
-
15 kwietnia 2014, 04:09:06Pierdolenie. Zastanów się nad sobą człowieku. Jesteś za bardzo zestresowany. Rozluźnij się, zamknij stare rozdziały w swoim życiu i odżyj na nowo. Odkryj własne 'ja' i żyj pełnią życia!!!
-
14 kwietnia 2014, 23:12:52kiedyś sobie to tak tłumaczyłem,
teraz już mam kasę, stabilną pracę, jest ok
a pewność siebie - nigdy jej nie miałem tak naprawðę, nie mam i chyba nie będę miał. pewność siebie zabija. To właśnie jej brak doprowadził mnnie do tego co już mam, a nie dawali mi szans. Liceum - studia -"przecież Ty niedasz rady!". Jestem jednym z tych którzy sa chorzy jeśli się muszą poddać, ale też musze mieć wszystko zapięte przynajmniej na ten przed ostatni guzik i zawsze mieć plan B.
Przyjaciele mnie chwalą za talent organizacyjny za wiele innych rzeczy.
Ale chyba często robię złe pierwsze wrażenie - często już słyszałem że "mnie najpierw trzeba poznać żeby polubić". Zresztą wzbudzam chyba skrajne uczucia czasem. Co smieszniejsze każdy mnie odbiera inaczej i to w zupełnie skrajny sposób. Jedni uważają mnie za energicznego zawsze uśmiechniętego , wszędzie mnie pełno, inni za kogoś kto zawsze jest smutny ospały zamyślony, nie obecny. Nawet się niektórzy śmieją że się zawsze otaczam kobietami że lgną do mnie - ot paradoks!!
Osobiście nie lubię tłumu ludzi których nieznam, nie lubie ciemnych głośnych miejsc. chyba czuję się zagrożony wtedy - taki odruch pierwotny? -
14 kwietnia 2014, 22:33:53Bo albo nie masz kasy albo pewnosci siebie...