Być sobą to być najlepszą wersją siebie samej, jednocześnie nikogo nie udając. O to mi chodziło :)

Być sobą to być najlepszą wersją siebie samej, jednocześnie nikogo nie udając. O to mi chodziło :)

"Bądź sobą" =/= "uśmiechaj się", "bądź oryginalna (a nie tylko jedną z wielu)"

Jak ja jestem sobą, to żaden facet nie zwraca na mnie uwagi- muszę się ładnie ubrać i umalować... dopiero wtedy dzieją się cuda.

Jasne, być sobą trzeba- żeby znaleźć miłość życia. Ale żeby zwracali na ciebie uwagę... to nie wystarczy

Ludzie, którzy są sobą często nie są oryginalni- żeby być oryginalnym trzeba się nieco wysilić.

Po prostu bądź sobą. Ja sama straciłam parę ładnych lat starając się dopasować pod najnowsze "trendy", myśląc tylko o tym co pomyślą o mnie inni, będąc kimś kim nie byłam. Potem nauczyłam się kochać siebie taką jaką jestem, ubierać ładnie dlatego żeby nie komuś, ale samej sobie się spodobać. Bądź sobą, zaakceptuj siebie, a na każdego nowo poznanego człowieka patrz jak na przyjeciela. Uśmiechaj się, śmiej kiedy tylko chcesz, bądź oryginalna (a nie tylko jedną z wielu). Szczery, radosny śmiech jest czymś co najbardziej przyciąga ludzi. Bo radość jest jak magnez :)

Ja też- nie rozumiem ich i się ich boję, ale autorka chciała wiedzieć, to prosz...

Nie lubię tych męskich spojrzeń są takie obleśne i obrzydliwe

Tak, zwracają uwagę i wzbudzają obrzydzenie.

Tu osoba, która napisała pierwsza- jasne, możecie woleć takie, a siakie dziewczyny- szare myszki, normalne- ale dziewczyna się pyta o zwracanie uwagi. A jednak, trudniej wam się powstrzymuje wzrok, gdy przechodzi obok was dziewczyna z dużymi piersiami i pupą, ładnie zrobiona- i nie, ja nie mówię o plastikach lub półnagich dziewczynach...

Więc mi nie chodzi o preferencje- bo jestem pewna, że wielu facetów woli miłe, ładne i spokojne dziewczyny :D, ale chodzi mi o zwracanie uwagi :)

A ja lubię się ubrać tak seksi i patrzeć na facetów z góry nie dla kiełbasa

A ja lubię szare myszki. W miarę ładne, normalne. Sam jestem szarą myszką :D

Nie gadaj faceci lubią obcisłe topy i kiecki

Jestem facetem, a zawsze będę preferował laski, które nie chcą "podkreślać swoich kształtów". I wydaje mi się, że nie jestem w tym jedyny.

Dobrze wyglądać- podkreślać swoje kształty, ćwiczyć kobiecy chód, możesz nawet nosić szpilki, malować się (faceci zazwyczaj lubią naturalne makijaże- czyli takie, które nie wyglądają jak tapeta), ładnie pachnieć, uśmiechać się, czasami utrzymywać kontakt wzrokowy i nie zachowywać sie wulgarnie... niestety, faceci są wzrokowcami...

Nie wiem, po co Ci to wszystko, są inne sposoby, żeby się dowartościować. I naprawdę... zmienianie się pod facetów jest najgorszym, co może być. Nie wiem, czemu niektórzy ludzie tak bardzo czują potrzebę być adorowanym. :(

Anyway, seksapil to nasza rzecz kobieca :)

Chyba, że jesteś nastolatką... wtedy... naprawdę niewarto...