nikt nie bierze na serio mojego problemu. mówią ze to minie bo to okres dorastania, hormony. ale ja wiem ze kłamią bo boją sie prawdy. zawsze tak robili jeśli chodziło o mnie. zawsze bylo cos na rzeczy a oni udawali ze wszystko jest w porządku. dopiero próba samobójcza otworzy im oczy? ja juz trace siły, a oni nawet nie próbują zrozumieć.
-
19 listopada 2017, 23:34:04A mnie jak kryja jak ktos spyta dlaczego nie mam dziewczyny, zony. Ze niby spotykam same zle z charakteru. Nieprawda.Zadnych nie spotykam, bo nie umiem, nawet nie umiem rozmawiac. W domysle debil.