Nie, nie chcę iść z tobą na piwo,
Nie, nie chcę iść na imprezę
Nie, nie chcę pójść do kina
Nie, ...
Nie, nie chcę iść na imprezę
Nie, nie chcę pójść do kina
Nie, ...
-
22 listopada 2017, 20:15:06Najgorsze co można zrobić, to myśleć, że "skoro ja tego potrzebuję, a nie mam, to osoba, która to ma, a tego nie chce powinna być szczęśliwa".
Nie jestem szczęśliwa, bo mam dość hałasu, udawania, zmuszania się do czegoś, czego nie chcę.
Nie mówię, że masz gorzej- obie mamy problem, ale jesteśmy na dwóch końcach bieguna. Obie powinnyśmy znaleźć złoty środek.
Ja Ci oddam moich znajomych, a Ty oddaj mi głuchą ciszę, której potrzebuję/ Autorka -
22 listopada 2017, 19:21:57A mną się nikt nie interesuje i nie wyciąga mnie nigdzie na siłę i bardzo mi z tym źle. Nienawidzę samotności, mam wręcz myśli samobójcze gdy siedzę tak sama.
Autorko nie doceniasz co masz, jak zostaniesz sama i będzie tylko głucha cisza wokół i do kogo gęby otworzyć to co??? -
21 listopada 2017, 21:32:21Szczerze? Nie chcę z nikim wychodzić- właśnie o tym piszę, jasne- przytulanie i rozmowa z bliską osobą są mi czasem potrzebne- ale spacer za rękę, całowanie i seks nie- wyrosłam już trochę z tego. Może kiedyś będę mieć większe potrzeby seksualne, ale na razie nie mam żadnych.
Mam chłopaka, z którym mogę pogadać w razie czego i rodzinę, która daje mi wsparcie. Ja po prostu mam dość tych wszystkich ludzi, którzy są całkowicie przypadkowi, nie rozumieją tego, że mam dość i że nie chcę nigdzie wychodzić, mnóstwo ludzi... którzy są wszędzie i ciągle czegoś chcą.
Jestem zmęczona/ Autorka -
21 listopada 2017, 21:05:09Złego? Patrzenie się jak inni mają z kim wyjść, pogadać, ktoś do nich przychodzi, nie mówiąc o innych rzeczach jak przytulanie, całowanie, spacer za rękę, pod rękę, seks. Tak, to nic, to tylko takie pierdoły. Ja np z ludźmi mam kontakt i to codziennie, ale tylko w celach zarobkowych.
-
21 listopada 2017, 21:01:48Po prostu jesteś typem samotnika. Co w tym złego? Ja na przykład też jestem i dobrze mi z tym. Oczywiście, jeśli jest taka potrzeba do potrafię zmusić się do kontaktów z ludźmi ale nie czerpię z tego żadnej przyjemności. Ale mimo wszystko czasem trzeba z ludźmi nawiązać kontakt, mieć w życiu takich sojuszników do różnych spraw, umieć coś z siebie dać, żeby potem móc otrzymać coś w zamian.
A tak właściwie, to dlaczego jest Ci smutno? -
21 listopada 2017, 06:50:1320 listopad 2017 21:23:21
Dorośli też się tak zachowują. Czasem nawet środowisko pracy przypomina zupełnie to w szkole.
Wolę obejrzeć film sama w moim pokoju ze światełkami i herbatą niż gdzieś wychodzić. Siedzę sobie wtedy w piżamce z byle jak ułożonymi włosami. Nie obchodzi mnie, jak wyglądam, czuję się najlepiej, wewnątrz mnie panuje spokój. Gdybym miała gdzieś wychodzić, to musiałabym się ubrać, założyć stanik, coś zrobić z włosami, żeby nie wyglądały jak siano po wyjściu na dwór i słuchać innych, i słuchać, słuchać, myślami gdzieś będąc w moim domu przy filmie lub serialu lub grze. Niektórzy lubią samotność. Może wiąże się to ze złymi doświadczeniami z ludźmi, ale czy jest to jedyna przyczyna, nie mam pojęcia.
/20.11 21:15 -
20 listopada 2017, 21:28:37Nie lubienie ludzi zaczyna się od złych doświadczeń z nimi. Małe dzieci lubią ludzi nawet obcych. Masz takie doświadczenia? Ja mam oj tak. Nie powtarzam rzeczy, które sprawiają mi ból, przykrość itp.
-
20 listopada 2017, 21:23:21też nim jestem jak można lubić ludzi i tkwić z nimi i o czym tu gadać? Też nie pamiętam imion, ani twarzy ludzi, nie znam sąsiadów, nie patrzę się na nich żeby ich pamiętać, nie obchodzą mnie. Zawsze unikałem jakichś chodź z nami na piwo ( albo cię znienawidzimy i tak też się stało, no chyba, że dorośli ludzie pracujący, tak się nie zachowują już) I jestem sam bez znajomych, zawsze sam, bo nie lubiłem i nie lubię ludzi, może jakieś wyjątki.
-
20 listopada 2017, 21:15:18Nie wydaje mi się, że jesteś egocentryczką. Jesteś introwertykiem, do bólu. Tak jak ja. :)