Smutno mi, bo...Straciłam wszystko. Dosłownie wszystko. Rodzinę, przyjaciół, ukochaną osobę...straciłam chęć i powody do życia, nie mam marzeń, planów ani perspektyw.
I wciąż mam zbyt mało odwagi by ze sobą skończyć, jak zawsze.
Nie wiem co ze sobą zrobić...nie wiem nawet po co tu piszę. Pochwalić się żałością.
I wciąż mam zbyt mało odwagi by ze sobą skończyć, jak zawsze.
Nie wiem co ze sobą zrobić...nie wiem nawet po co tu piszę. Pochwalić się żałością.
-
18 listopada 2017, 22:45:21Jak to się stało? Zgineli w jakiejś katastrofie czy co?
-
18 listopada 2017, 19:20:3546228074/autorka
-
18 listopada 2017, 17:40:31Daj gg to porozmawiamy :(