Nie mam z kim spędzać czasu, nie mam pomysłu na siebie, nie mogę zdać prawa jazdy, czuję się jak zupełnie bezwartościowy debil bez perspektyw. To żadna depresja czy jesienna chandra, po prostu bolesna świadomość własnego miejsca we wszechświecie. Mam dość siebie, swojej słabości, rutyny. Boję się, że mimo raczej przyjaznej natury zaczynam zmierzać w kierunku zgorzknienia, porównując się z otoczeniem, które zdaje się przewyższać mnie w każdym możliwym aspekcie.

Top 100 Top 100 7 dni