to dziwne uczucie ale jakoś czuje że moje serce gnije,ja umieram już w środku i przestaje cokolwiek czuć,przestaje mi na czymkolwiek zależeć
-
22 lipca 2017, 13:03:01Psycholog jest bardziej od pomagania. Stara się ciebie wesprzeć w ciężkich chwilach, ustalić rozwiązania, rozwiązać problemy. Bardzo dużo z tobą rozmawia. Czasami rozwiązuje się na wizytach jakieś testy psychologiczne, ale to rzadko. Psychiatra diagnozuje, wypisuje recepty, jak trzeba to zwolnienia lekarskie i skierowania do szpitali. Nie porozmawiasz z nim o problemach, nie pomoże w rozwiązywaniu ich. Jedynie będzie pytał czy słyszysz głosy, czy masz myśli samobójcze, o której zasypiasz itp. Przez internet prawie ciebie nie znając trudno mi określić kogo bardziej potrzebujesz i czy wystarczą ci same rozmowy czy będziesz potrzebowała leczenia odpowiednimi lekami bądź hospitalizacji. Powinnaś sama się zastanowić. Najlepiej od razu zapisać się do dwóch naraz, ale zrób tak, jak według ciebie będzie lepiej. Psychiatra - bez skierowania, psycholog - skierowanie. Skierowanie otrzymałam od pediatry (jestem niepełnoletnia), ale ty od lekarza rodzinnego (chyba tak się go nazywało) bądź psychiatry, do którego byś się udała, też powinnaś dostać, jeśli zauważą, że tego potrzebujesz. Wszystkich szczegółów jak się zapisuje, co trzeba ze sobą przynieść, jakie dane wpisywać itp. ci nie pomogę, bo rodzice robili to za mnie, ale pewnie podobnie jakbyś zapisywała się do każdego innego lekarza.
PS. Jeśli zdecydujesz się w końcu gdzieś zapisać, radzę ci poszukać w internecie, w których placówkach byłoby szybciej. Ja na przykład w jednej na pierwszą wizytę czekałam dwa miesiące, a w drugiej, jak zmieniałam psychiatrę, aż pięć miesięcy (oba do psychiatrów na NFZ). Jeśli chodzi o psychologów, to kolejki są podobne. -
22 lipca 2017, 12:11:58Kiedys sie zapisalem, haha pomylilem sie i powiedzialem ze do psychiatry, i zobaczylem te spojrzenia ludzi w kolejce, niepowtarzalne.
-
22 lipca 2017, 12:08:51Problem w tym że to ja jestem dorosła.. To gdzie mam sie pierw udać psycholog czy psychiatra?;/ bo nie mam pojęcia do jakiego lekarza potrzeba skierowanie?
Nie stać mnie na prywatnego :x -
22 lipca 2017, 10:38:3022 lipiec 2017 09:23:31 "I od czego zacząć?"
Chodzi ci o to, co najpierw zrobić? Przede wszystkim powiedzieć o tym komuś dorosłemu. Nie musisz ze szczegółami. Wystarczy, że spróbujesz przekonać go o potrzebie wizyty u specjalisty. Z tego co wiem do psychiatry (na NFZ) nie trzeba mieć skierowania w przeciwieństwie do psychologa, ale zanim cię przyjmie, miną pewnie dwa miesiące lub więcej. Musisz też uważać, bo większość takich psychiatrów niestety jest #*%^@ warta (ale nie wszyscy). Nie zrażaj się. Jeśli ktoś nie będzie ci odpowiadał, zawsze możesz go zmienić, ale to kolejne miesiące czekania na wizytę. Radziłabym ci więc iść prywatnie. Czasami zdarzają się terminy już za dwa tygodnie (wydaje się późno, ale to naprawdę szybko), a lekarz bardziej się tobą przejmie (przynajmniej zazwyczaj) niż taki darmowy. Niestety gorzej z ceną. Czasami może być 100 zł za wizytę, czasami 180 zł, ale tu chodzi o zdrowie, więc nie warto stawiać go na drugim miejscu.
Gdy do mojej kolejnej wizyty na NFZ było jeszcze sporo czasu, a ja czułam się już naprawdę koszmarnie, poprosiłam rodzinę o prywatną wizytę. Miałam to szczęście, że trafiłam na świetną panią psychiatrę, do której się przenoszę i będzie teraz moim lekarzem prowadzącym. -
22 lipca 2017, 09:23:31I od czego zacząć?
-
21 lipca 2017, 19:33:05A namawiam cię, gdyż z doświadczenia wiem, że lepiej pójść teraz niż później, gdy będzie dużo gorzej, a ty sama stracisz nadzieję.
-
21 lipca 2017, 19:12:40Chodzę na terapię, ale dopiero od marca tego roku, a powinnam co najmniej rok wcześniej. Tak samo chodzę do psychiatry raz na miesiąc/dwa i biorę leki od września, a powinnam wcześniej. A więc chodzę, o wiele za późno, ale chodzę. Może źle się wyraziłam...
-
21 lipca 2017, 18:35:2921 lipiec 2017 13:35:27
To, że wydaje Ci się, że nic się już nie da naprawić także jest urojeniem. Uwierz mi, byłem w równie gównianym stanie i też mi się tak wydawało a teraz widze jak zaburzone było wtedy moje myślenie. I tak, wiem, że wydaje Ci się inaczej (taka jest idea urojenia jakby nie patrzeć) ale musisz mi po prostu zaufać. -
21 lipca 2017, 17:55:07dlaczego mnie namawiasz a sama nie pójdziesz?/autorka
-
21 lipca 2017, 13:35:27Co prawda nie jestem lekarzem, ale obawiam się, że możesz mieć depresję z urojeniami depresyjnymi, nihilistycznymi. Sama przez nie przechodzę. Gdybym się przełamała i prędzej udała się do specjalisty, może nie było by tak źle, jak jest ze mną teraz. Szybciej brałabym leki, chodziła na terapie, a nie rozwijała chorobę dusząc ją w sobie czy izolowała się od najbliższych. Teraz czuję, że nic mi już nie pomoże i nigdy z tego nie wyjdę. Została mi tylko śmierć. Nic się nie naprawi...
Dlatego nie zależnie od tego czy chcesz czy nie powinnaś/powinieneś pójść do psychologa, albo najlepiej od razu do psychiatry. Jak najszybciej. Jeśli dopiero zaczyna ci się ten "stan" będzie dużo prościej, później może być już za późno. Boję się, że mogę wiedzieć o czym myślisz, więc wiedz, że samobójstwo wcale nie będzie najlepszym rozwiązaniem...
Powodzenia, przełam się. Chcę żebyś wyzdrowiał/wyzdrowiała :')