Gdybyście byli naprawdę smutni, przygnębieni, bo przydarzyłoby się wam coś, co wprowadziłoby was w taki stan i szukalibyście pocieszenia, wsparcia u drugiej osoby, to w jaki sposób? Chcielibyście usłyszeć słowa pocieszenia, typu wszystko się ułoży, nawet jeśli nie byłoby to zgodne z prawdą, czy może wystarczyłoby milczenie i po prostu obecność tej drugiej osoby?
-
29 marca 2017, 21:54:11jestem osobą która usilnie stara się szukać powodów do szczęścia niestety z marnym skutkiem ale...
Pomoc mądre doradztwo co mam w życiu robić, nie w stylu jakimś infantylnym, ale coś czego nie wiedziałbym np. jeśli miałbym problem z ukończeniem liceum to miło byłoby usłyszeć że są szkoły eksternistyczne w jeden rok. Chodzi mi żeby ktoś nie walił komunałami "ucz się" "bądź szczęśliwy" czy nawet komunały które mi coś wmawiają "dlaczego nie chcesz skończyć szkoły" (ze smutkiem stwierdzam, że tak reagują moi rodzice), chodzi mi żeby ktoś coś wnosił dobrego do mojego życia, jak się gdzieś zaczepić itd.
szkoła eksternistyczna to akurat tylko przykład, ale jest wiele rzeczy w których się gubię i zamiast dodatkowego trucia dupy i wpędzania mnie w doła liczę na coś wartościowego
Wiesz rozmowa to fajna rzecz o ile nie rozmawia się z debilem i rozmowa nie polega na jednostronnej spowiedzi.
Moim problemem odkąd biorę psychotropy jest waga ale oczywiście rodzice mają to w dupie kompletna olewka, albo docinki jak zwykle. Mam wiele problemów i plany, z którymi sobie nie radzę, które każdy ma w dupie.
Trudno mi to opisać precyzyjniej co mam na myśli.
Inne rzeczy które chciałby to: schlać się butelką wódki, poznać jakąś dziewczynę która będzie się o mnie troszczyć, przytuli, popieści. Chciałbym wiele rzeczy spróbować np. wspinaczki itp. ale nie mam z kim sam boję się iść i rodzice mają w dupie że czy i w ogóle gdzieś pójdę się zabawić. Chciałbym mieć dziewczynę, ale raz jak miałem to myślałem, że zwariuje przeciętna z wyglądu i inteligencja na poziomie ameby, a tylko 3 lata młodsza.
Czytam komentarze i w dwóch słowach ktoś to super ujął jako "plan B" podpisuje się pod tym obiema rękami -
29 marca 2017, 21:46:15Byłoby idealnie jakby ktoś się po prostu przejął moim problemem i pomógł mi ten problem rozwiązać,albo chociaż pomógłby mi przez to przejść.
-
29 marca 2017, 21:24:44Ja chcę by ktoś mnie przytulił, w innym wypadku wolę nic nie powiedzieć, by nie zamęczać innych moimi problemami. Jest często bardzo smutny, ale nie lubię się nad sobą PRZY KIMŚ użalać.
-
29 marca 2017, 20:53:31Właściwie to uwielbiam, gdy ktoś mi powie - nie przejmuj się i pomoże przeanalizować sytuację i wymyślić plan działania. Tak mój tata robił, gdy dzwoniłam zasmucona to po chwili już się uśmiechałam, bo umiał znaleźć rozwiązanie. Dlatego gdy ktoś zwraca się do mnie z problemem to staram się poszukać planu B dla tej osoby. Mam nadzieję, że znajdę jeszcze takiego swojego anioła stróża....
-
29 marca 2017, 20:11:42Ja wtedy chcę być sama.