Ludzie z mojej pracy przechodzą obok mnie obojętnie. Nawet na mnie nie patrzą. Nie starają się ukryć pogardy. Mogą mi powiedzieć co chca bo cos mnie jlhamuje.
Nie mogę się postawić.
I mówią mi co mam robić ze swoim życiem. Musiałem wziąć dziekankę, vo nie zapłacę tej uczelni ani złotówki więcej!
Nie mogę się postawić.
I mówią mi co mam robić ze swoim życiem. Musiałem wziąć dziekankę, vo nie zapłacę tej uczelni ani złotówki więcej!
-
29 marca 2017, 19:45:46Tzn starali się wyrażać pogardę kiedy tylko się dało za nic ot tak, bo nieśmiały, cichy i ze wsi.
-
29 marca 2017, 19:35:32Przechodzą obojętnie to lepiej, jakby mieli przechodzić nieobojętnie, bo takich spotkałem kiedyś w szkole.