Czuje pustke. Brauje mi w moim zyviu kontaktu z samym soba. Wlasnych przemyslen, rozkmin. Brakuje mi pasji. Idbania o swoj rozwoj. Brakuje mi szacunku dla wlasnego siebie i walki o wlasne szczescie.

Mam prace, ktorej nie lubie, zone ktora mnie nie kocha i niczym sie nie interesuje. Gram w tenisa ziemnego, lubie ksiazki, komputery, ale nie znosze wchodzic w szczegoly. Nienawidze tego. Lubie ogoly. Jakos drazni mnie takie wchodzenie glebiej w temat. Pewnie przez to wiele trace.
Nie mam celu w zyciu. Brakuje mi wlasnie celu. Nie wiem do czego daze. Chcialem miec stabilizacje i kovhajaca rodzine. Ale jesli nie jestem konkretny to nienbedzie mnie nikt szanowal.
Nawet nie lubie rozmawiac o konkretach.

Boje sie zonie przedstawic znajomego. Oni sa podobnie do siebie. Maja duzo przemyslen, sa wyluzowani, maja silne charaktery, duzo wiedz. Ona ma wiecej kasy. Boje sie, ze ucieklaby do niego.
Czuje zazdrosc, ze on jest dtavlbilny emocjonalnie a ja mam wieczne hustawki.
Alno mlody Bog albo gowno.

Boje sie.

Top 100 Top 100 7 dni