Tu Cie rozumiem, tez taki dostalem i mi odwalilo szybciej ale ma chlopaka.

Mi pocałunek w policzek dał szczęście, bo to był mój jedyny fizyczny kontakt z kobietą ;(

Nie mam tez, ale mysle, ze pocalunek inny niz przy zyczeniach w policzek. Jakiekolwiek spedzanie sam na sam czasu z mezczyzna to chyba tez.

Nie wiem bo nigdy nie mialem

Pieniądze szczęścia nie dają, wszystko inne też nie ;_;

No w sumie. Niby pieniądze szczęścia nie dają,ale za pieniądze można kupić lody cytrynowe,a wtedy już bardzo blisko do szczęścia :D

wszyscy zdradzali, dalej to robia i beda. szkoda czasu i zdrowia psychicznego. od roku poswiecilem sie tylko pracy i teraz nie tylko wyszedlem na prosta, ale caly czas pne sie w gore. na hajsie przynajmniej mozna zawsze polegac.

Dla mnie zdradą jest celowe oglądanie się za innymi, bo co innego spojrzeć tak jak na człowieka, ale oglądać się, bo fajna dupa idzie to nie, nie chce takiego kogoś. Oczywiście już nie wspomnę o umawianiu się z innymi, seksie, itd. Wierność jest ważna. Bardzo źle czułabym się jakby facet wyśmiewał mnie przy innych, mówił o moich lękach czy kompleksach. Sama nie zrobiłabym tego, czego wymagam od mojego faceta :)

Nie akceptuję bezpodstawnej agresji. Za zdradę oraz zniewagę uważam oglądanie pornografii, ignorowanie mnie dla innej osoby mojej płci, oczywiście seks, flirt, całowanie się z inną osobą.
Nigdy bym nie zdradziła, nie obściskiwała się z innym mężczyzną. Nie wyzwałabym mojego faceta bez powodu, nie wyłudzałabym pieniędzy na pierdoły.

"Nie zrobił bym jej kupy na klatę" xddddd lololololololololol

o_o

Moja partnerka nie może być ksenofobiczką, ani homofobiczką i nie może śmierdzieć papierosami, oraz powinna trzeźwo myśleć. Za zdradę uważam przespanie się, pocałowanie, umawianie się na randki z kimś innym. Nie zrobił bym jej kupy na klatę.