Bez sensu, wiem że bez sensu :) Chociaż jak zależy mi na kimś to chce tej osobie pokazać, że jestem czegoś wart, ale ostatecznie tym bardziej próbowałem tym gorszy skutek odnosiłem... Ale to w sumie już przeszłość. Na Może inaczej - np. zawsze mam podświadomy 'głos', że jak nie potrafię czegoś udowodnić, pokazać w 100% że tak jest to obawiam się o tym w ogóle mówić, to pewnie z niską oceną związane... W sumie nie wiem, myśl wczorajsza, już straciłem kompletnie wątek o czym sam myślałem wtedy... Dziś chyba lepszy dzień na to jest.


Lat 24 mam.

A co w tym dobrego?
Tutaj piszą ludzie, których przytacza smutek.
Odpowiedź na ostatnie pytanie: Po jaką cholerę, chcesz coś komus udowadniać? Cemu Ci zależy, aby Ci uwiezyli? Bez sensu. Skup się na sobie, na tym w co Ty wierzysz (ale bez dziecinady). Nie napisałeś ile masz lat. Chyba bardzo niewiele.

W sumie nie wiem czemu :) Jak już aby uzyskać odpowiedź na ostatnie pytanie...

Co jest złego w "lol" ?

"I już pożałowałem napisania tu czegoś. Rozmowy o zabijaniu się tutaj zawsze wyglądają dokładnie identycznie, więc nawet nie chce mi się zaczynać..."

To po kiego grzyba napisałeś na tej stronie? Brak logicznego myślenia.

Napisałeś "lol". Jesteś jeszcze w gimnazjum? Ile masz lat?

Chcesz zwrócić na siebie uwagę. Nie ma czegoś takiego jak chęć zabicia się. W depresji ludzie nie chcą żyć i często ból istnienia jest tak wielki, że targają się na własne życie. Ale w gruncie rzeczy nie chcą się zabić. Poprosu nie chcą już żyć.
Nie wiem co tam siedzi w Twojej głowie, ale na podstawie tylko tego co napisałeś wynika, że jesteś kimś w rodzaju "emo", czy jakoś tak. Mówisz o samobójstwie, jak o wyskoczeniu do kina. Jakbyś uważał, że to coś fajnego i modnego.

Skarbie, jeśli chcesz zacząć pisać bloga, to najpierw naucz się porządnie polskiej gramatyki. Bez tego ani rusz.

I już pożałowałem napisania tu czegoś. Rozmowy o zabijaniu się tutaj zawsze wyglądają dokładnie identycznie, więc nawet nie chce mi się zaczynać...

W sumie strasznie trudno znaleźć kogoś z podobnymi zainteresowaniami, tzn chęcią zabicia się... Jak szukałem takiej osoby to rozmowy wyglądały też zawsze tak samo, mimo że osoba chciała sama to mi zaczynała mówić żebym nie kończył ze sobą... Ale w sumie ja też chyba zawsze miałem ochotę tak pisać ludziom... Wniosek taki, że koszmarnie trudno zrozumieć motywacje innej osoby nie będąc nią... Lub po prostu znając kilku zdaniowe streszczenie z jej życia. Ludzie nie rozumieją, że jak dla danej osoby wartość X jest w życiu mało istotna, a dla innej jest ona wszystkim to nie potrafią zrozumieć, "że jak to tak, przecież ja tak nie mam". Albo na dowód dają, że przecież dużo innych ludzi też tak nie ma...
Albo, że odbiegasz od normy to jesteś chory, depresja czy inne gówno, do psychiatry. W sumie w pewnym sensie nawet kusi mnie spróbować, co mądrzy ludzie od głowy by powiedzieli na mój temat, ale dwie rzeczy - niecierpliwość (wizyty co tydzień? jeszcze płatne? lol, miną pewnie miesiące zanim zdążył bym im się wygadać), no i druga, wykluczająca - bał bym się, że mnie zamkną i już nie wypuszczą. Jako że zagrożenie dla siebie, bla bla bla.

Czemu chcesz to zrobić?