Cierpię, bo.. podoba mi się chłopak od października 2015 roku, właściwie jestem w nim już zakochana, czekałam, aż on coś poczuje... Wczoraj dowiedziałam się, że jest we mnie zakochany, nie ukrywałam szczęścia i co? Wszyscy pewnie myślą, że nie ma tu powodów do smutku, jednak. Hehe, wyprowadza się za około 3 tygodnie. Pieką mnie już oczy od płaczu. Co mam zrobić? Wykorzystać ostatnie chwile, czy nie mówić mu o swoich uczuciach, żeby nie robił sobie wyrzutów sumienia?

Top 100 Top 100 7 dni